top of page

Rezerwat Sufraganiec na bis

W czwartek 23 marca, zgodnie z planem,odbyliśmy uroczą wędrówkę po zakamarkachRez. Sufraganiec.

   W 1961 r. ochroną objęto fragment lasu mieszanego, gdzie spotkać można m.in. 200-letnie sosny, buki, dęby, klony, graby i jodły. Na pow. 17 ha występują chronione gatunki roślin: paprotka, przylaszczka, wawrzynek wilczełyko, widłak. Niektóre z roślin i drzew pan Ryszard Garus rozpoznał i oglądaliśmy je w ich naturalnym środowisku, a także fotografowaliśmy te okazy. Wędrując wzdłuż płynącego przez rezerwat potoku Sufragańczyk, podziwialiśmy piękne zakola i skarpy tego potoku, aż w pewnym momencie naszym oczom ukazało się długie, ponad 30-metrowe żeremie bobrów. W najwyższym miejscu ma ok. 2 metry, a rozlewisko to mały staw. W zeszłym roku, gdy tędy wędrowaliśmy, to miejsce było jeszcze suchą śródleśną polaną.

   Przez rezerwat prowadzi znakowana ścieżka przyrodniczo-leśna z przystankami i opisami wszystkiego, z czym spotykamy się w tym lesie. Na niewielkiej polanie z wiatami i ławkami przywitaliśmy w naszej grupie Bożenę i Jurka, którzy po raz pierwszy wybrali się na spacer ze studentami UTW „Ponad czasem”.

   Powrót przez Łazy i zalesioną g. Buk (317 m n.p.m.) na Skrzetle, w okolicach elektrociepłowni Kielce miał być zakończeniem spaceru, ale to, co nasz przewodnik zaproponował, oczarowało nas chyba bardziej, niż wędrówka przez rezerwat. Oto w nadleśnictwie Kielce przywitał nas zastępca leśniczego i zaprosił na ponad-godzinny pokaz o gospodarce leśnej, roślinach, zwierzętach, o gatunkach drzew i ich rozpoznawaniu oraz wykorzystaniu w przemyśle, medycynie i budownictwie. Były to wyjątkowe zajęcia z edukacji leśnej, wzbogacone zdjęciami, eksponatami i muzyką. Czuliśmy się na tej wycieczce, jak czytelnik wiersza Czesława Miłosza „Miłość”[1] z tomiku Poema naiwne: patrzyliśmy na przyrodę z zadziwieniem jak na „rzeczy obce”, jak na „jedną z rzeczy wielu”

A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,

Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,

Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.

Wycieczkowicze, 14 osób, po 7 km marszu i syci wrażeń, rozstali się na skrzyżowaniu ulic Olszewskiego, Łódzkiej i Pawiej. W następny czwartek, 30 marca, spotkanie na Wietrzni w ośrodku geoedukacji, godz. 10:00. Po wykładzie pasmem Kadzielniańskim, jedynym pasmem w Górach Świętokrzyskich leżącym w granicach administracyjnych miasta.

Do zobaczenia

R. J.

[1] Czesław Miłosz, Poezje, Czytelnik, Warszawa, 1981, str. 84.

bottom of page