Wycieczka piesza
Mójcza – Góra Zalasna – Mójcza – Bukówka (szlakiem niebieskim) – cmentarz Jeńców Radzieckich – dolna stacja wyciągu narciarskiego ul. ks. J. Popiełuszki (szlak spacerowy żółty) – przyst. MPK przy ul. Wrzosowej
Spacer przez Pasmo Dymińskie
Po dwóch tygodniach nieobecności na świętokrzyskich szlakach, w dniu 27 października mogliśmy wreszcie krzyknąć: Yes! Yes! Yes! Już z tych dróg nie zejdziemy, bowiem szlak turystyczny jest z nami! A dlaczego? Zainteresowanych zapraszam do galerii zdjęć z wycieczki Mójcza-Bukówka-Telegraf.
Na końcowym przystanku autobusu nr 8 w Mójczy wysiadło 15 osób i po ok. 1,5 km dotarliśmy do miejsca, w którym rzeka Lubrzanka, przedostając się w kierunku Marzysza, przepływa malowniczym przełomem pomiędzy Kamienną Górą (328 m n.p.m.) w grupie Otrocza a Zalasną (321 m n.p.m.) w paśmie Dymińskim. W tym miejscu pan Ryszard Garus zarysował nam przebieg tej rzeki: od źródeł w Jaworzu niedaleko Zagnańska, przez Marzysz, gdzie łączy się z Belnianką tworząc Czarną Nidę, do Tokarni, gdzie spotyka się z Białą Nidą i dalej płynie jako Nida, by skończyć swój bieg w Wiśle nieopodal Korczyna.
Na zakolu Lubrzanki nasz kolega Włodek opowiedział nam o organizowanych spływach kajakowych po rzekach województwa. Dalsza droga to ostre podejście na Górę Krzyżną (to druga nazwa wspomnianej Zalasnej) tzw. drogą krzyżową powstałą w latach 90 XX w. Na szczycie pan Ryszard wskazał nam, co widzimy na horyzoncie oraz przypomniał nam historię powstania drogi krzyżowej w Jerozolimie oraz w innych podobnych miejscach w Górach Świętokrzyskich.
Po zejściu z zalesionej Zalasnej wydostaliśmy się na duże nieużytki rolne między Mójczą, Sukowem a Bukówką – jest to teren chroniony, bowiem głęboko pod ziemią znajdują się rezerwy wody pitnej dla Kielc. Szybko opuściliśmy to miejsce, a kolejnego przyspieszenia dodała nam ochrona jednostki wojskowej na Bukówce.
Dla wyrównania oddechu po szybkim marszu zatrzymaliśmy się na ławeczkach między blokami dawnego osiedla wojskowego. Lubimy takie przystanki, gdzie można zjeść małe co-nieco, porozmawiać, podpisać listę. Podczas każdej wycieczki, mniej więcej w połowie trasy, zawsze jest zaplanowane miejsce, w którym jest możliwość skrócenia wędrówki i wcześniejszego powrotu do centrum z pobliskiego przystanku. Tak było na poprzednich spacerach i na tym oraz na planowanych, bowiem pan Ryszard troszczy się o nas pod każdym względem – za co dziękujemy!
W drodze na Telegraf weszliśmy na cmentarz jeńców radzieckich zamordowanych przez Niemców w latach 1941-44. Szacuje się, że jest tam pochowanych w zbiorowych mogiłach ok. 11 tys. żołnierzy.
Telegraf (408 m n.p.m.) to najwyższe wzniesienie na terenie Kielc. Zimą działa tutaj stok narciarski, latem można korzystać z wielu tras rowerowych i pieszych, a przez cały rok zachwyca rozległa panorama Kielc.
Do masywu Telegrafu należy jeszcze Góra Dymińska (385 m n.p.m.) i Góra Hałasa (393 m n.p.m.). Po zejściu do ul. Tarnowskiej obok starostwa powiatowego nasza grupa rozformowała się do następnego czwartku.
3 listopada spotykamy się na przystanku autobusowym na ul. Żytniej. Odjazd autobusu nr 111 w kierunku Zalesia o g. 8:44.
Do zobaczenia!
Ryszard Janaszek