top of page

Wólka Milanowska - Łagów 08.11.17.r.

Górą, lasem i doliną przez gminę Łagów

Środową wycieczkę rozpoczęliśmy pięćdziesięciominutową podróżą autobusem nr 207 do Wólki Milanowskiej i stamtąd zielonym szlakiem turystycznym biegnącym z Nowej Słupi, weszliśmy na Kobylą Górę (391 m n.p.m.) leżącą w paśmie tzw. Wału Małacentowskiego. Nazwę pasma wywodzi się od najmniejszej wioski w gminie Łagów, liczącej około 60 mieszkańców – Małacentowa. Według legendy nazwę taką „zawdzięcza” niskim płacom mieszkańców zatrudnionych w okolicznych kopalniach ołowiu, którzy po otrzymaniu wypłaty mieli ponoć mówić: ,,mało centów”.

Dalszą trasę pokonywaliśmy drogą „mało suchą” – rozjeżdżoną przez ciągniki i bardzo błotnistą. Po tej półtorakilometrowej „drodze przez mękę” było już łatwo i przyjemnie. Nasza 24-osobowa grupa z UTW „Ponad czasem” i ze Stowarzyszenia Ziemia Świętokrzyska z przewodniczką Ewą Ramian, podzieliła się na małe kilkuosobowe grupki dyskusyjne i leśną, szutrową autostradą dotarliśmy do miejscowości Płucki, której nazwa pochodzi prawdopodobnie od płukania urobku galeny. Po wyjściu z wioski, 13 osób „podkręciło” tempo i nie zauważyli skrętu do wąwozu Dule ze słynną Jaskinią Zbójecką. Pozostali przekonali się, że warto trzymać się przewodnika, bowiem mogliśmy podziwiać cud natury – wyrzeźbiony przez wodę w wapiennych skałach korytarz wejściowy do 200-metrowej jaskini.

zdjęcie1751
zdjęcie1750
zdjęcie1741
zdjęcie1747
zdjęcie1736
zdjęcie1737
zdjęcie1728
zdjęcie1730
zdjęcie1729
zdjęcie1727
zdjęcie1723
zdjęcie1721
zdjęcie1719
zdjęcie1717
zdjęcie1713
zdjęcie1712
Zagłodzony, bezpański pies w środku lasu.
Rzeka_Łagowica
W drodze do jaskini.
Rzeka Łagowica.
Rysio z jemiołą na poszukiwaniach...
Ostatni kwiatek tej jesieni.
Pierwsz popas.
Należy_w_czystych_butach_wracać_do_domu.
Nie było chętnych na kąpiele błotne.
Na_mostku_przed_kapliczką.
Kto mieszka w tej dziupli.
Mapa_Jaskini_Zbójeckiej.
Kapliczka
Jaskinia_Zbójecka
IMG_0303
Dzisiaj_takie_drogi_mieliśmy_do_przebycia.
Jaskinia_Zbójecka.
Chwila relaksu.

Zdjęcia:

Małgorzata Kędracka

20171108_123510
20171108_124949
20171108_124217
20171108_124539
20171108_123411
20171108_123217
20171108_120644
20171108_122925
20171108_123246
20171108_115024
20171108_115800
20171108_114931
20171108_095525
20171108_095539
20171108_101641
20171108_102621
20171108_100244
20171108_092208
20171108_092009
20171108_092002
20171108_092125
20171108_091944
20171108_092408

Powrót do szlaku zielonego i wejście na rynek w Łagowie zakończyło 15-kilometrową wyprawę Wólka Milanowska – Łagów. Miejscowość ta była kiedyś grodem książęcym, a jej początki sięgają czasów, gdy kształtowało się Państwo Polskie. Według relacji Jana Długosza w 1085 roku książę Władysław Herman podarował gród biskupom włocławskim, a w kolejnych wiekach miejscowość na przemian, była własnością kościelną bądź szlachecką. Nazwa Łagów może pochodzić od wyrabianych w tej okolicy łagwi, tj. dużych drewnianych naczyń do przechowywania płynów. Obecnie znajduje się tu klub sportowy ŁKS Georyt, kościół z II poł. XV wieku, biblioteka i Urząd Gminy, w skład której wchodzi 19 sołectw i mieszka około 7000 mieszkańców. W samym Łagowie, który niestety utracił prawa miejskie w 1869 roku, mieszka ponad 1600 osób.

Nasyceni wrażeniami wróciliśmy autobusem miejskim nr 206 do Kielc. Do zobaczenia na kolejnych wycieczkach!

Ryszard Janaszek

Zdjęcia: 

Barbara Wielińska

bottom of page