Wokół Jaworzni
Jaworznia – Rez. Moczydło – Gniewce – Janów
Nieznakowanym szlakiem wokół Jaworzni
W dniu 6 października grupa 10 osób z UTW „Ponad czasem” spotkała się z przewodnikiem Jackiem Skrzypczakiem
w Jaworzni. Dzień przed wycieczką, wydawało się, że nie wyjdziemy z domów – padało, wiało i mroziło. Czwartek jednak okazał się pogodny, choć rześki i nasza turystyczna paczka przekonała się, że Wiekuisty jest dla nas łaskawy, a pan Jacek kochany – przygotował bowiem do zwiedzania własną nieznakowaną trasę.
Wycieczkę zaczęliśmy od szkoły w Jaworzni, gdzie stanęliśmy nad symbolicznym grobem Johanna Ullmana (1779-1831), dyrektora głównego Dyrekcji Górniczej, rektora i wykładowcy pierwszej technicznej uczelni w Polsce tj. Akademii Górniczej
w Kielcach, działającej w latach 1816-1826. W 200-lecie szkolnictwa technicznego w Polsce, 25 lutego 2016 r. w Pałacu Biskupów Krakowskich, odbyło się uroczyste posiedzenie senatów trzech uczelni technicznych, które nawiązują do tradycji szkoły staszicowskiej: Politechniki Warszawskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i Politechniki Świętokrzyskiej.
Po wyjściu z terenu szkoły skierowaliśmy się do oddalonego o około kilometr rezerwatu Moczydło 317 (m n.p.m.). Oglądaliśmy pozostałości po pracach górniczych, szyby oraz zagłębienia. Stwierdziliśmy, że jest to bardzo zaniedbane miejsce – zarośnięte, nieoznakowane i zaśmiecone. Gdyby nie pan Jacek nikt z nas tego miejsca by nie odnalazł, dlatego chcemy wesprzeć Stowarzyszenie „Ziemia Świętokrzyska” i wystąpić z pismem do wójta gminy Piekoszów p. Zbigniewa Piątka o uporządkowanie tego wyrobiska i przywrócenie go turystom. Tym skromnym gestem chcemy przyłączyć się do powstania atrakcyjnego miejsca
w ofercie turystycznej gm. Piekoszów. Okazją ku temu będzie, przypadająca na 3 lutego 2017 r., dwudziesta rocznica śmierci kieleckiego geologa Zbigniewa Rubinowskiego, który w latach 80. XX w. odkrył to miejsce i z jego inicjatywy uczyniono tu rezerwat geologiczny.
Na następny przystanek pan Jacek wybrał posesję Jana Bernasiewicza w Jaworzni-Gniewce. Opowiedział nam o tym niezwykłym gawędziarzu, poecie i rzeźbiarzu ludowym. Na miejscu pozostały tylko cztery kamienne prace pana Jana i płyta
z piaskowca z niewyraźnymi napisami, pozostałe rzeźby przeniesiono do skansenu w Tokarni.
Dalszy spacer odbyliśmy śladami nieistniejącej kolejki wąskotorowej prowadzącej z kamieniołomu Jaworznia do stacji PKP w Piekoszowie. Po dawnym torowisku pozostał już tylko kilkukilometrowy nasyp i biegnąca wzdłuż niego droga gruntowa. Wspinając się po zboczu nieczynnego kamieniołomu Jaworznia dotarliśmy na rozległy szczyt góry Kopaczowej – tu pan Jacek opowiedział nam o dzisiejszym wykorzystaniu tego terenu: jest tu tor motocrossowy, dwie jaskinie (Chelosiowa
i Jaworznicka – udostępniane tylko do celów badawczych) oraz czynny zakład przeróbki kamienia „Dewon”. Z kilku odsłoniętych fragmentów Kopaczowej ukazuje się ok. siedemdziesięciokilometrowa panorama Gór Świętokrzyskich: od góry Dobrzeszowskiej na zachodzie, przez pasmo Oblęgorskie, Wzgórza Tumlińskie, masyw Sosnowicy, pasmo Masłowskie, Łysogóry po pasmo Jeleniowskie na wschodzie.
Wycieczkę zakończyliśmy na terenie dawnego zakładu wapienniczego w skromnie wyglądającej z zewnątrz, ale ładnej
w środku restauracji „Chelosiowy dworek”. Przy rozgrzewającej herbatce z prądem umówiliśmy się na następny czwartek
13 października na godz. 9.30 na ul. Sienkiewicza obok hotelu Best Western. Jedziemy na rowerach szlakiem GreenVelo do Podzamcza Piekoszowskiego, by odwiedzić siedzibę rodu Tarłów.
Ryszard Janaszek